EN

7.07.1966 Wersja do druku

"Dycha" za tajemnicę

Tytuł niniejszego felietonu wzięty jest ze znanej anegdoty o niegrzecznym Józiu. Niegrzeczny Józio Siedzi w kinie na kryminalnym filmie, który już ze dwa razy poprzednio obejrzał. W połowie projekcji odwraca się do "dorosłych" śledzących z uwagą akcję i powiada: - Jak nie dacie "dychy", to powiem kto zabił! Otóż program telewizyjny ma to do siebie, że nader często możemy odwrócić się do współoglądających i zażądać "dychy" za zachowanie w tajemnicy pointy. Pointa jest bowiem dla nas oczywista z trzech przyczyn: po pierwsze, bo oglądamy powtórzenie, po drugie, bo znamy książkę według której zrealizowano spektakl, po trzecie wreszcie, ponieważ uprzedzono nas we wstępie "co będzie dalej". Tak właśnie zainicjowano III Telewizyjny Festiwal Teatralny. Piękna to i pożyteczna impreza, mająca już tradycję w miesiącach letnich - w tym roku jednak zapowiedziano liczne zmiany organizacyjne. Nie będzie nagród ani plebiscytu widzów - właściw

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

"Głos Robotniczy" nr 159

Autor:

Alina Grabowska

Data:

07.07.1966

Realizacje repertuarowe