EN

14.07.1956 Wersja do druku

Dwugłos Samotności

W SAMOTNOŚCI PRZEMÓWIŁO SUMIENIE Strajk głodowy trwa już kilka dni. Czubate kosze je­dzenia stoją nie tknięte. Ża­den z garstki marynarzy nie weźmie ani kęsa do ust dopóki "Czerwona Róża" nie ruszy w powrotny rejs do ojczyzny. Umęczeni fizycznie i moralnie ułożyli się na po kładzie. A nad ich głowami rozlega się natrętny, histe­ryczny dwugłos jedzcie! To znaczy: nie jedźcie do Pol­ski! Jeden głos należy do Jang Czao, agenta taiwańskich zło­dziei statków. Namawia do zdrady. Cóż, to jego profesja. Ale drugi głos... Ten do­brze znajomy głos prze­nika marynarzy przemoż­nym wstrętem, jakby każdy jego ton przeobrażał mięso i owoce w padlinę. Właśnie dlatego tak moc­no zwarły im się zęby, że towarzysz Majewski ob­żera się i opija z portową dziwką. Właśnie dlatego gotują się bodaj na śmierć, że sekretarz organizacji partyjnej na statku "Czer­wona Róża" wybrał życie u Czang Kai-szeka. I w tej najcięższej chwili, kiedy p

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dwugłos Samotności

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wybrzeża nr 167

Autor:

Barbara Olszewska, Jan Kott

Data:

14.07.1956

Realizacje repertuarowe