EN

27.05.1994 Wersja do druku

Dwie opery - dwa wydarzenia

Jeśli chodzi o dyrektorów, to Opera Wrocławska nie miała szczególnego szczęścia. W jej - bez mała - 50-letniej historii nazwiska dyrektorów zmieniały się na afiszach kilkanaście razy, lecz tylko nieliczne z nich zasłu­gują na pamięć i uznanie; Dra­bik, Wiłkomirski, Kopyciński, Satanowski... Nic tedy dziwnego, że po ostatnim "trzęsieniu zie­mi" z zaciekawieniem (i z nie­ufnością) czekaliśmy, kogo wro­cławskie władze na to stanowis­ko wybiorą. Konsultacje, dyskusje i spekulacje trwały długo. Stanowczo za długo. Zanim zde­cydowano się na Mieczysława Dondajewskiego (do niedawna dyrektora naczelnego i artysty­cznego Teatru Wielkiego w Po­znaniu), minął sezon artystyczny 1992/93, a wraz z nim minęła szansa na wprowadzenie zmian kadrowych w operowych zespo­łach, zwłaszcza wśród solistów. Nic więc dziwnego, że z ogło­szeniem swych zamierzeń zwle­kał dyr. Dondajewski kilka mie­sięcy. Ujawnił je dopiero u pro­gu nowego roku, ale za to

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dwie opery - dwa wydarzenia

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo-Dziennik Katolicki, Warszawa nr 102

Autor:

Janusz Mencel

Data:

27.05.1994

Realizacje repertuarowe