W zakończeniu "Wyzwolenia" Konrad mówi piękny monolog: "Sam już na wielkiej pustej scenie...", w którym pojawia się pytanie: "Czy jesteś, Polsko - tylko ze mną?". Znaczyło ono kiedyś: ze mną czy z nimi, z tymi, którzy właśnie opuścili scenę i teatr. Dziś może znaczyć także co innego. "Wyzwolenie" stało się, drugą po "Weselu", najpopularniejszą sztuką Wyspiańskiego. Wystawiają je teatry duże, małe, wszystkie; zdarza się, że równocześnie, co w dziejach tego utworu - określanego jako trudny, nawet niejasny, zawiły - jest wydarzeniem zasługującym na uwagę. Warto od razu przypomnieć, że większość tych realizacji idzie trafnie czy mniej trafnie wybranymi, ale przeważnie własnymi drogami. Nie ma dziś inscenizacji, a nawet opracowań tekstu, modelowych, jakie bywały pilnie przestrzegane przez wielu reżyserów w dwudziestoleciu międzywojennym; można się było przeciwko tym modelom buntować, ale nie zaczynało się to zazwyczaj na poziomie o wi
Tytuł oryginalny
Dwa "Wyzwolenia"
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Literackie nr 26