Zapowiadana jako "przebój angielskich scen" sztuka Jima Cartwrighta "Dwa" została ciepło przyjęta przez publiczność. Gorzej, że po raz kolejny widzowie musieli siedzieć na schodach lub stać. Atmosfera, w której goście "walą drzwiami i oknami", żeby zobaczyć spektakl towarzyszyła "Niekabaretom". Teraz, niestety, przeniosła się na scenę Malarni Teatru "Wybrzeże". A szkoda, bo oglądanie przedstawienia w dusznym i przepełnionym pomieszczeniu nie służy ani aktorom, którzy w widoczny sposób ociekają potem, ani publiczności, która pokasłuje, chrząka i marzy o najmniejszym powiewie świeżego powietrza. Z powodu duchoty i gorąca trudno było przetrwać premierę spektaklu "Dwa", choć trzeba przyznać, że Dorota {#os#996}Kolak{/#} i Grzegorz {#os#5554}Chrapkiewicz{/#}, aktorzy grający główne role, chwilami bawili publiczność do łez. "Dwa" to historyjka o małżeństwie prowadzącym pub. Zarówno właścicieli pubu, pomię
Tytuł oryginalny
"Dwa" na stojąco
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Wybrzeża Nr 146