EN

19.04.1994 Wersja do druku

Duet "stulatków"

Bywają premiery, które rządzą się własnymi prawami Gdyby ulubieńcy wrocławskiej publiczności Iga Mayr z Igorem Przegrodzkim, którzy razem obchodzą stulecie (2x50) pracy scenicznej, zagrali byle jak i w byle czym, nie dalibyśmy im odczuć goryczy niepowodzenia; zbyt wiele mamy wdzięczności za to, co dla nas dotąd zrobili Ale Mayr i Przegrodzki nie wystąpili w byle czym i byle jak, choć "Krzesła" Eugene'a Ionesco nie mieszczą się w tym nurcie repertuarowym, w którym oni akurat czują się najlepiej. Musieli mocować się z "oparem materii" literackiej. co można było odczuć i co tłumaczy się nie tylko okolicznościami nadzwyczajnego wieczoru i towarzyszącą im tremą. Skądinąd wszakże chwała im za to, że nie poszli na łatwiznę -która byłaby usprawiedliwiona okolicznościami - ale podjęli ryzykowne wyzwanie, jakim wciąż dla ludzi teatru pozostaje sceniczne ucieleśnienie bohaterów "Krzeseł" i tego całego wewnętrznego egzystencjalnego kosmosu, któ

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Robotnicza, nr 75

Autor:

Tadeusz Burzyński

Data:

19.04.1994

Realizacje repertuarowe