ZA DUŻO w tych "Hiszpanach w Danii" elementów czystego a wysokiej próby komizmu, by dziś ktokolwiek miał się głębiej zastanawiać nad autentycznością wydarzeń historycznych, do których ten uroczy utwór Mériméego nawiązuje, choć prawdą jest, że w roku 1808 hiszpański oddział wcielony do najeźdźczej armii Napoleona uciekł z duńskiej wyspy Fionii, by w ojczyźnie włączyć się, do powstańczej walki przeciw bonapartystom. Radykalny pisarz - romantyk, chociaż sam Francuz, wyraźnie sympatyzuje z broniącymi swej wolności Hiszpanami i na potęgę wykpiwa zarówno niezdarnych dyplomatów napoleońskich (Rezydent), jak i wulgarnych oficerów cesarskich (Karol Leblanc) a za tą kpiną kryje się w dodatku atak na zupełnie już autorowi współczesną francuską interwencję w Hiszpanii z czasów Ludwika XVIII. Ale żywioł wszechogarniającego komizmu jest w "Hiszpanach" tak silny, iż - w naszym dzisiejszym przynajmniej odbiorze - śmieszni są nie tylko ci,
Tytuł oryginalny
Drwina do kwadratu
Źródło:
Materiał nadesłany
Wiadomości