EN

3.06.1984 Wersja do druku

Dramat liturgiczny w Teatrze Wielkim

Od chwili otwarcia warszawskiego Teatru Wielkiego po wojnie oglą­dałem, prawie wszystkie dawane tam przedstawiania, nie opuściłem żadnej premiery prawdziwie udanej. Choć było wśród nich - w moim przekonaniu - kilka wspaniałych, żadna nie wzbudziła u mnie takiego entuzjazmu jak ostatnia: przedstawienie średniowiecznego dramatu, liturgicznego "Ludus Danielis" w reżyserii Hanny Chojnackiej, pod kierownictwem muzycznym szefa "Bornus Consort" Marcina Szczycińskiego, w wykonaniu tego już świetnego a stale się jeszcze rozwijającego zespołu. Po stwierdzeniu, że jest to najlepsze z wszystkich przedstawień dotąd na tej scenie oglądanych, nie może na­stąpić jego krytyka, lecz tylko uzasadnienie tak wysokiego o nim mniemania. Otóż, nie zdarzyło mi się wcześ­niej akceptować w spektaklu wszystko bez wyjątku: i formę sceniczną, i dekoracje, i muzykę, i jej wykonanie, i reżyserię, i aktorstwo, i prze­słanie ideowe, dość długo. majaczące jakby na margine

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dramat liturgiczny w Teatrze Wielkim

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Powszechny nr 23

Autor:

Tadeusz Kaczyński

Data:

03.06.1984

Realizacje repertuarowe