Nazywa się to skromnie recitalem, ale w zamyśle i w realizacji jest to cały teatralny spektakl, w którym aktorowi towarzyszą papierowe sobowtóry i ponętne fikające nogami "girlaski" zaprojektowane z fantazją i poczuciem rumoru przez Elżbietę Terlikowską, a już na żywo świetny zespół muzyczny: Zbigniew Lewandowski - perkusja, Tomasz Łuc - gitara, Marek Markowski - piano, Igor Pietraszewski - saksofon, Jacek Węgrzynowski - kontrabas. Główny zaś bohater i wykonawca Krzysztof Dracz nie tylko wykonuje kilkanaście piosenek (należących do klasyki gatunku, a także mniej znanych, również współczesnych i autorów wrocławskich), zaludniając scenę różnymi charakterystycznymi postaciami z życia i z teatru, ale również wygłasza krótkie monologi, gra etiudy, robi pantomimiczne numery, stepuje i bezwstydnie pociąga z flachy ("aktor pije, dobry aktor pije dużo"). Pomysłem scalającym wszystkie jego działania jest własnoręczne montowa
Tytuł oryginalny
Dracz śpiewający
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Robotnicza nr 21