EN

26.05.1968 Wersja do druku

Dostawiane krzeszło Modrzejewska

Jest w tym montażu listów kilka fragmentów naprawdę uroczych. Cho­ciażby opis farmy, kupionej w Kali­fornii. Przed gankiem rósł eukaliptus. Na farmie - długi. Były krowy, lecz dowiezieni z kraju intelektualiści (Sienkiewicz!) nie potrafili ich doić. Wobec tego - mleko kupowano u są­siadów. Podobnie jak wszelkie inne produkty. Panowie czekali na cud. Je­dyną osobą pracującą w tym towa­rzystwie była Modrzejewska. Mechanizm kariery? Nie tylko ta­lent. Przede wszystkim praca. Protektorzy? Mowa jest i o nich: ...Zapomniałam powiedzieć, że ten szlachcic poczciwy. Piotrowski, pożyczył mi pieniędzy na kostiumy, gdy zostałam zaangażowaną. On i Bielawski ratowali mnie. Dobrze jest czasem spotkać szlachcica!" Ale protektorzy są zaledwie użytecz­ni. Nie gwarantują sukcesu... Sztuka o Modrzejewskiej warta jest polecenia tym, co tajemnic sukcesów (cudzych, rzecz jasna) dopatrują się wyłącznie w rozbudowanych systemach protekcji i mafijnych działalności

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Szpilki nr 31

Autor:

Filip Z. Konopski

Data:

26.05.1968

Realizacje repertuarowe