MARIUSZ GODLEWSKI - jeden z najlepszych, nie tylko w Polsce, bas-baryton, absolwent wrocławskiej Akademii Muzycznej, obchodzi jubileusz 10-lecia pracy artystycznej. W czwartek na scenie Opery Wrocławskiej, gdzie zaśpiewa Don Giovanniego, będą życzenia i kwiaty.
Kiedy wychodzi na scenę, nie sposób być obojętnym, choć na ulicy można by przejść obok niego, nie mając świadomości, że to gwiazda. Może prawdziwe gwiazdy tak właśnie mają? Mariusz Godlewski, jeden z czołowych polskich barytonów, obchodzi właśnie 10-lecie kariery artystycznej. Kilka lat temu napisałam w gazecie, że Mariuszowi Godlewskiemu mogłabym codziennie czyścić buty. Za to, jak śpiewa. Kiedy spotkałam go później w windzie budynku opery, żachnął się żartobliwie i powiedział: - Ależ ja mam czyste buty. Proszę mi wierzyć. Poczułam się przez chwilę jak operowa groupie, ale co tam konwenanse, kiedy za każdym razem, gdy jestem w operze i na scenie śpiewa Mariusz Godlewski, po prostu jestem bezradna. Z zachwytu. Debiutował dziesięć lat temu i od razu na scenie Teatru Wielkiego - Opery Narodowej rolą Peleasa w polskiej prapremierze opery Claude'a Debussy'ego "Peleas i Melizanda". Absolwent wrocławskiej Akademii Muzycznej w klasie profeso