EN

14.12.1973 Wersja do druku

Domeyko i Doweyko

- Chwila osobliwa - szeptali widzowie, spie­szący do Teatru Współczesnego na prapremie­rę "Szczęśliwego wydarzenia" Sławomira Mrożka. - "Chwila osobliwa, myślę, nie tylko dla na­szego Teatru" - ogłosił w "Życiu Warszawy" dyr. {#os#835}Hanuszkiewicz{/#} przed prapremierą "Wacława dziejów" Stefana Garczyńskiego w Teatrze Na­rodowym. Chwile osobliwe? - "Szczęśliwe wydarze­nie" zabłysło i przygasło, mknie jak kometa po teatralnym niebie: widok zwyczajny, choć z po­czątku budzący sensację. Na "Wacława dzieje" czekano jak na rewelację, równą przywróceniu Norwida scenom: przecież Mickiewicz, który Słowackiego ignorował, wywyższał Garczyńskie­go ponad Goethego. Uroczyste przedstawienie i... dowód, że nawet najwięksi miewają swoje zawiści i kumoterstwa. Dlaczego rozczarowanie? Wśród życzliwych, przyjaznych nawet sądów o "Szczęśliwym wy­darzeniu" powtarzała się jak refren myśl, że "to jednak nie to". Że farsa jest bardzo śm

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Domeyko i Doweyko

Źródło:

Materiał nadesłany

Perspektywy nr 50

Autor:

Jaszcz

Data:

14.12.1973

Realizacje repertuarowe