EN

19.10.2001 Wersja do druku

Dom otwarty

Współcześni - zarówno kryty­cy, jak i modni modernistyczni konkurenci po piórze zarzucali Michałowi Ba­łuckiemu brak ambicji naprawiania świata. Pewnego październikowego dnia 1901 r. roz­goryczony Bałucki strzelił sobie w głowę na krakowskich Błoniach, u wejścia do Parku Jordana. Jakkolwiek by było, jego dzieło prze­trwało, w przeciwieństwie do dorobku wielu z jego krytykantów. Bałucki pozostał jednym z najczęściej (obok Fredry i Zapolskiej) wysta­wianych polskich komediopisarzy. I choć re­alia życia od czasu krakowskiej prapremiery "Domu otwartego" w 1883 r. zmieniły się nie­porównywalnie, jego komedia nadal nas bawi celnym podpatrzeniem ludzkich przywar i sła­bości. Nic tedy dziwnego, że utwór doczekał się trzech telewizyjnych wersji: Józefa Słotwińskiego z 1977 r., Andrzeja Wajdy (zmodyfikowanej na użytek serialu "Z biegiem lat, z biegiem dni") z 1980 r. i najnowszej, właśnie przypominanej, Michała Kwiecińskiego z 1994 r. W przeciwi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dom otwarty

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 245

Autor:

Janusz R. Kowalczyk

Data:

19.10.2001

Realizacje repertuarowe