EN

11.10.2004 Wersja do druku

Dobrze się słucha, ale fatalnie oglada

"Nabucco" w Opoerze na Zamku w Szczecinie. Pisze Ewa Podgajna w Gazecie Wyborczaj - Szczecin.

Z zamkowego dziedzińca "Nabucco" wkroczył w miniony weekend na scenę Opery. Przedstawienie dobrze się słucha, ale fatalnie ogląda Zmieniły się warunki sceniczne, zmieniła koncepcja inscenizacyjna przedstawienia. Reżyser Olga Iwanowa, która w czerwcu zaskoczyła widzów mieszanką historycznej scenografii ze współczesnymi akcentami (tarcze celownicze, fragmenty filmów wojennych), na scenie całkowicie z tego zrezygnowała. Poprzestała na klasycznej, niemal XIX-wiecznej, statycznej inscenizacji dzieła. Niestety pogrążającej je w nudzie. Opera to co prawda sztuka konwencjonalna, ale nawet tu potrzebna jest choć drobina pomysłowości. Bo naprawdę trzeba wielkiej miłości do muzyki Verdiego, żeby wytrzymać dwuipółgodzinne przedstawienie, patrząc przez cały czas na scenę zajętą kiczowatą dekoracją z monumentalnych złotych drzwi i symbolicznym, wiszącym nad uciskanym ludem przygniatającym sześcianem (nawet jeśli czasami zmienia on kolory). Ale

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Genialna pieśń niewolników

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Szczecin nr 239 1

Autor:

Ewa Podgajna

Data:

11.10.2004

Realizacje repertuarowe