Zaledwie przed tygodniem pisałem o stylizacjach, jakim lubi poddawać się polski teatr, a dziś jest już okazja, aby dorzucić cokolwiek do tego tematu. Dorzucić mianowicie także naszych autorów, którzy częściej niż poezję uprawiają poetyzowanie, częściej niż własny styl proponują teatrowi stylizację. Mogliśmy to zjawisko oglądać do woli, do zupełnego otępienia, w pierwszych latach pięćdziesiątych, kiedy nieoczekiwaną karierę zrobił wśród pisarzy dramat historyczny i biograficzny. Tematem bywali wówczas Kochanowski, Rey, czy Mickiewicz - cóż więc autor współczesny mógł dodać do ich życiorysu lub do ich poezji? Pozostawało skrzętne stylizowanie atmosfery, sytuacji - trochę pod rzeczywistą poezję, trochę pod rodzajowe, oleodrukowe wyobrażenia o czasach odległych, które wielkich i pięknych wydawały Polaków. Gdyby zebrać dzisiaj te wszystkie dramaty o przeszłości Polski i polskiej literatury, Wydawnictwo Literackie musiałoby je wy
Tytuł oryginalny
dobrze o Villonie
Źródło:
Materiał nadesłany
"Życie literackie" nr 27