EN

3.04.1990 Wersja do druku

Dobrze na Dużej gorzej na Małej

Ostatnimi czasy niezbyt wychodziły Teatrowi Nowemu przedstawienia prezentowane na Dużej Scenie. Znacznie lepiej działo się na Małej. Tym razem jest odwrotnie. Zacznijmy od tego co dobre. Do Warszawy przyjechał z Sankt-Petersburga, gościł na dworze Stanisława Augusta (później napisał o nim w swych pamiętnikach: "wysławią się gładko, a wszystko co mówi skrzy się dowcipem i błyskotliwością myśli"), spotykał się z dawną znajomą, baletnicą Binetti, pojedynkował się na pistolety z Ksawerym Branickim, no i jak można się domyślać - romansował. Mowa oczywiście o Casanovie. Jerzy Żurek, autor sztuki o warszawskim epizodzie wielkiego uwodziciela, wzbogacił rzecz nutą polityki i charakterologiczną oceną naszej nacji, całość napisał lekko, dowcipnie, nie rezygnując wszakże z niebłahej refleksji. Taką to materię dramaturgiczną wziął w ręce reżyser spektaklu Bogdan Tosza i nie tylko nic nie ujął z jej walorów, ale i je jeszcze uwypuklił. Dz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dobrze na Dużej gorzej na Małej

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Łódzki nr 79

Autor:

Juliusz Cyperling

Data:

03.04.1990

Realizacje repertuarowe