EN

17.02.1955 Wersja do druku

Dobrze i źle o Czarnym Jeziorze

"Tajemnica Czarnego Jeziora" nie należy do "złotej serii" przedsta­wień, do których zdołała nas już przyzwyczaić "Groteska". Sama baśń K. Borysowej w opracowaniu Wł. Jaremy jest nawet ładna, ale poszczególne jej elementy są ograne, ileż razy już wi­dzieliśmy na tej scenie młodego Iwana - szewczy­ka, który uszczęśliwić chce świat, albo ostrą satyrę na władcę, albo złe wiedźmy i diabli ki. Są to już schema­ty, które zubożają wieloplanowy ob­raz świata. Reper­tuar to pięta achillesowa każde­go ambitnego tea­tru, zdaje sobie z tego sprawę dyrekcja "Groteski" zwra­cając się w pro­gramie do swych młodych odbiorców z prośbą aby donieśli jej jakie sztu­ki pragnęliby oglądać na scenie tego teatru. Należy przyklasnąć tej ini­cjatywie. Ze swej strony korzystam z okazji i proponowałbym "Złotego osła" Apuleusza dla dorosłych, a "Dzieci kapitana Granta" lub "Po­dróż naokoło świata w 80 dniach" Vernego dla młodzieży. "Groteska"

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dobrze i źle o Czarnym Jeziorze

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski nr 41

Autor:

Władysław Bodnicki

Data:

17.02.1955

Realizacje repertuarowe