EN

13.02.1975 Wersja do druku

Dobrodziej złodziei

Na widownię lecą monety, cu­kierki, imitacje papierowych do­larów, aktorzy chodzą wśród publiczności, biegają po pomoś­cie nad głowami widzów, bujają się nad nimi na olbrzymim re­flektorze. Nie wszyscy są na to przygotowani, ale bądź co bądź jesteśmy w Teatrze Studio u Józefa {#os#5112}Szajny{/#}, który powoli przyzwyczaja nas nie do takich ekstrawagancji. Inna sprawa, że nie zawsze wiadomo czemu one służą. Tym razem Szajna wystawił sztu­kę, o której istnieniu wiedziało nie­wiele osób i to nawet wśród teatro­manów, komedię Karola Irzykow­skiego i Henryka Mohorta "Dobro­dziej złodziei". Po raz pierwszy i bodaj ostatni wystawiono ją w roku 1906 w atmosferze skandalu i gwał­townych polemik prasowych. Dziś niewiele już nas w niej szokuje, choć jej problem pozostał aktualny. Dziwaczny bohater tej sztuki - Meteor opętany jest fantastyczną myślą uszczęśliwienia ludzkości. Chce stworzyć społeczeństwo idealne, wy­korzenić ludzki

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dobrodziej złodziei

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Ludowy Nr 38

Autor:

(Żet)

Data:

13.02.1975

Realizacje repertuarowe