Na widownię lecą monety, cukierki, imitacje papierowych dolarów, aktorzy chodzą wśród publiczności, biegają po pomoście nad głowami widzów, bujają się nad nimi na olbrzymim reflektorze. Nie wszyscy są na to przygotowani, ale bądź co bądź jesteśmy w Teatrze Studio u Józefa {#os#5112}Szajny{/#}, który powoli przyzwyczaja nas nie do takich ekstrawagancji. Inna sprawa, że nie zawsze wiadomo czemu one służą. Tym razem Szajna wystawił sztukę, o której istnieniu wiedziało niewiele osób i to nawet wśród teatromanów, komedię Karola Irzykowskiego i Henryka Mohorta "Dobrodziej złodziei". Po raz pierwszy i bodaj ostatni wystawiono ją w roku 1906 w atmosferze skandalu i gwałtownych polemik prasowych. Dziś niewiele już nas w niej szokuje, choć jej problem pozostał aktualny. Dziwaczny bohater tej sztuki - Meteor opętany jest fantastyczną myślą uszczęśliwienia ludzkości. Chce stworzyć społeczeństwo idealne, wykorzenić ludzki
Tytuł oryginalny
Dobrodziej złodziei
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Ludowy Nr 38