EN

24.09.1999 Wersja do druku

Diabelskie myśli

Dziś na jednym z najważniejszych europejskich festiwali, Berliner Festwochen, odbędzie się premiera "Doktora Faustusa" Tomasza Manna przygotowana przez Grzegorza Jarzynę we wrocławskim Teatrze Polskim. Jarzyna, który w różnorodny sposób podpisuje swoje spektakle (m.in. jako Horst d'Albertis, Horst Leszczuk i Brokenhorst), tym razem występuje jako Das Gemüse (po niemiecku "jarzyna"). Spektakl będzie pokazywany od piątku do niedzieli w Hebbel-Theater. Berliner Festwochen współfinansował inscenizację. Główne role grają: Jan Frycz (Adrian Leverkühn), Henryk Niebudek (Serenus Zeitblom) i Krzysztof Dracz (Mefisto). Polska prapremiera "Faustusa" zaplanowana jest na 1 października we wrocławskim Teatrze Polskim.

RAFAŁ BUBNICKI: Czy to prawda, że przeniesienie na scenę "Doktora Faustusa" było od dawna pana marzeniem? GRZEGORZ JARZYNA: Z jednej strony było to marzenie, z drugiej pewnego rodzaju przekleństwo, które nade mną wisiało. Od czasu, gdy w trzeciej klasie licealnej po raz pierwszy przeczytałem powieść Tomasza Manna, wracałem do niej wielokrotnie na życiowych zakrętach. RB: Była to "książka zbójecka"? GJ: Tak, chociaż trudno powiedzieć, że zrozumiałem ją w liceum. Wydaje mi się, że każdy ma taką jedną, swoją książkę, która jest ważna w życiu. "Faustus" był swego rodzaju zapalnikiem, który uruchamiał moje zainteresowania. Dzięki niemu nauczyłem się słuchać muzyki klasycznej - Bacha, Schumana, Schuberta, Mahlera. Powieść Manna wywołała moje zainteresowania filozofią i teologią. W czasie studiów wykorzystywałem ją w ćwiczeniach warsztatowych. RB: "Doktor Faustus" jest obszerną powieścią. Co chce pan wyeksponować w adaptacj

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

"Rzeczpospolita" nr 224

Autor:

Grzegorz Jarzyna, Rafał Bubnicki

Data:

24.09.1999

Realizacje repertuarowe