EN

17.12.2002 Wersja do druku

Diabeł tkwi w szczegółach

Wysoko wykwalifikowany diabeł schodzi na Ziemię, by zdobywać ludzkie dusze. Dwie dziewczyny, w zamian za zdobycie mężów, decydują się podpisać cyrografy. Diabeł się jednak natyka na żołnierza Marcina Kabata i okazuje się, że cała jego edukacja jest do niczego. Jan Drda swoją piekielną komedię wzorował na ludowych podaniach i baśniach, bawiąc ludzi lekkim tekstem, jednocześnie dodając do niego podteksty. Najtrudniej jest w teatrze ludzi dobrze i mądrze bawić, a w zabrzańskim Teatrze Nowym udało się to. Nieduża scena podzielona została na kilka poziomów. Dekoracje wymyślono bajkowe. Akcenty kolorystyczne wyraźnie dzielą świat na: realny, piekielny i anielski. Szybka zmiana i już widz przenosi się do nowego miejsca. Przedstawienie jest szczególnie popisem gry aktorskiej Zbigniewa Stryja (Marcin Kabat) i chociaż czasami widać, że naoglądał się telewizyjnych "Igraszek..." z Marianem Kociniakiem, to nawet jeżeli coś z niego zapożycza,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Diabeł tkwi w szczegółach

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Śląska nr 293

Autor:

Regina Gowarzewska-Griessgraber

Data:

17.12.2002

Realizacje repertuarowe