KATOWICE. Na scenie Teatru Śląskiego demony, wróżki, człekopodobne zjawy - prawdziwie zaczarowany świat, a na widowni miejscowy polityczny i artystyczny high life, na bankiecie nawet Krystyna Janda z mężem. Słowem wielka gala z okazji premiery austriackiej sztuki pt. "Chłop milionerem", napisanej przed 170 laty przez Ferdinanda Raimunda. Przedstawienie wystawione staraniem klanu Szalszów (Piotr - opracowanie tekstu i reżyseria, Marek - nowy przekład, Gertruda - życzliwy doping rodziny) jest wystawne i kosztowne. Pracowało przy nim wielu realizatorów (nowa muzyka - Bogumił Pasternak, nowe kuplety - Maciej Wojtyszko, choreografia - Zofia Rudnicka, efekty iluzjonistyczne - Tadeusz Chrostek, przygotowanie wokalne - Danuta Boguś). Bohaterką wieczoru była jednak Burgis Paier z Klagenfurtu, plastyczka i lalkarka, której oszałamiające kostiumy zadecydowały o uroku tej baśniowej śpiewogry, gorąco w finale oklaskiwanej. W przedstawieniu bierze udział cały zespół t
Tytuł oryginalny
Demony w teatrze
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna Śląska nr 12