Na jutro bydgoski Teatr Polski ma propozycję dla miłośników niesamowitości, spirytyzmu i grozy. Będzie można obejrzeć spektakl "Demon ruchu" zrealizowany na podstawie prozy zapomnianego niestety Stefana Grabińskiego. Grabiński tworzył w okresie dwudziestolecia wojennego. Całe życie był odludkiem i samotnikiem, zainteresowanym raczej zjawiskami pozazmysłowymi niż rzeczywistością. Nękany przez gruźlicę prowincjusz odnalazł się w twórczości pisarskiej, próbując przenieść na grunt polskiej literatury "czystą" fantastykę. Posiadał olbrzymią wiedzę z wielu dziedzin, interesował się parapsychologią, spirytyzmem, okultyzmem, psychiatrią, demonologią. W swojej twórczości zawsze posługiwał się fachową terminologią naukową. Niestety, nigdy nie został należycie doceniony przez swoich współczesnych, a następne pokolenia kompletnie o nim zapomniały. A szkoda... Próbę przeniesienia niesamowitej prozy Grabińskiego na język
Tytuł oryginalny
Demoniczny wieczór
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Pomorska nr 15