EN

27.11.2004 Wersja do druku

"Dedykacje" - Dobry pomysł, wykonanie coraz skromniejsze

Dedykacje to pomysł dobry, ale wykonanie coraz skromniejsze. Przy poprzedniej edycji, poświęconej Molierowi, mieliśmy kłopot ze znalezieniem spektakli. Z Czechowem jest inaczej, gra się go na całym świecie, oglądałem na wideo wiele wspaniałych spektakli - np. "Wiśniowy sad" Andrei Serbana - które z chęcią zaprosiłbym do Krakowa, ale z powodu braku pieniędzy się to nie udało. Nie chcę narzekać, ale tak jest, że nie wiem, dlaczego Kraków nie lubi takich festiwali. - mówi Józef Opalski, dyrektor artystyczny festiwalu

Gdyby nie to, że Peter Stein zrobił "Wiśniowy sad" w Rydze, nie byłoby o czym mówić. Okazało się, że ten spektakl jest w naszym zasięgu finansowym. Myślałem o tym, żeby pokazać po prostu dwa czy trzy razy spektakl Steina i tak uczcić Czechowa, ale moi współpracownicy zaczęli mnie przekonywać, żeby jednak zrobić festiwal. Dedykacje w założeniu mają pokazywać rozmaite style, rozmaite podejścia do autora - Moliera czy Czechowa. Z Molierem się udało, z Czechowem byłoby jeszcze łatwiej, gdyby nie brak pieniędzy. Daleki jestem od zadowolenia z programu. Czechow zasługuje na znacznie więcej.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Kraków nr 277

Autor:

jota [Joanna Targoń]

Data:

27.11.2004