EN

1.01.1996 Wersja do druku

Daleko od sceny

Nasza dramaturgia grzeszy pychą. Pisarze tworzą skończone arcy­dzieła, a teatr nie ma czasu ich po­prawić. O dziwo to zjawisko dotknęło twórcę związanego blisko z teatrem Macieja Wojtyszkę. Wojtyszko miał dobry po­mysł na sztukę, która w kostiumie hi­storycznym mówi o rozgrywającym się na naszych oczach spotkaniu zachod­niego liberalizmu ze wschodnim des­potyzmem. Zamiast jednak poddać tekst próbie sceny w jakimś małym, nie-gwiazdorskim teatrze, oddał go sławnej warszawskiej scenie, na której jest ska­zany na sukces. W spektaklu na deskach Teatru Współczesnego widać inteligen­tną ideę i braki dramaturgiczne, których nawet gwiazdy nie mogą zatuszować. "Semiramida" opowiada o prawdzi­wym zdarzeniu, które miało miejsce w 1774 roku. Francuski filozof oświe­ceniowy Denis Diderot przybywa do Petersburga na zaproszenie Katarzyny II (zwanej Semiramidą Północy), aby zaspokoić jej potrzeby (nie tylko) umy­słowe i doradzać w zakupach dzieł s

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Daleko od sceny

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza

Autor:

Roman Pawłowski

Data:

01.01.1996

Realizacje repertuarowe