EN

18.04.2000 Wersja do druku

Dajcie nożyczki

Rudolf Zioło zawziął się na Szekspirowski ,Sen nocy let­niej" widać bardzo, bo w ubie­głym roku "przetrenował" go dwa razy: w krakowskim Sta­rym Teatrze i w Japonii. Wy­szło mu, że najprawdziwsi, w tej zabawie w granie uczuć, są zwykli, szarzy lu­dzie, kilku rzemieślników ba­wiących się amatorsko w te­atr. Kusiła go też komediowa siła tych postaci, bo to ich nie­udolne wysiłki artystyczne obdzierają świat ze złudzeń. Nadęty, sztuczny i służalczy dwór księcia-chama Tezeusza (Miłogost Reczek) oraz niby barwny dwór próżnej i rozpu­stnej Tytanii (Halina Rasiakówna) i jej elfów ubrany w symbole subkultur mło­dzieżowych z postaciami Marilyn Monroe, Preslaya. W finale, już bez przebiera­nia, we współczesnych stro­jach, dworzanie jak my, sie­dzą w teatralnych fotelach, rozmawiają przez telefony ko­mórkowe, drzemią, ziewają i piekielnie się nudzą. Wychodzą ze spektaklu nim amatorski te­atrzyk pod wodzą Kloca (Henryk Niebudek) dobrn

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dajcie nożyczki

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wrocławska nr 92

Autor:

Krzysztof Kucharski

Data:

18.04.2000

Realizacje repertuarowe