EN

28.06.2001 Wersja do druku

Czyściec artystów

Sztuka mówi o niebezpieczeństwie unicestwienia wyższych potrzeb jednostki w imię ideologii

W 1937 roku w Monachium otwarto objazdową wystawę "Entartete Kunst" - "Sztuka zwyrodniała". Prezentowano na niej kilkaset obrazów, rzeźb i książek, które naziści uznali za "wynaturzone, próżniacze i antyniemieckie". Opatrzona szyderczymi komentarzami wystawa miała uczyć społeczeństwo, jaką sztukę należy odrzucić. W ciągu czterech lat obejrzały ją cztery miliony Niemców i Austriaków. Do tej wystawy nawiązuje tytuł najnowszej sztuki Ingmara Villqista, napisanej specjalnie dla Teatru Polskiego w Poznaniu. Opowiada ona o ostatnim dniu trwających przez tydzień przesłuchań, na które wzywani są artyści. Prowadzą je trzej oficerowie oddelegowani z marynarki wojennej. Jednak nie jest to dramat o prześladowaniu awangardy w nazistowskich Niemczech, podobnie jak jego poprzednia sztuka - "Noc Helvera" - nie była tylko obrazem faszystowskiego terroru. "Entartete Kunst" przedstawia model każdej rzeczywistości, w której artysta jest wrogiem publicznym. Kontekst

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Czyściec artystów

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 149

Autor:

Roman Pawłowski

Data:

28.06.2001

Realizacje repertuarowe