EN

9.04.1995 Wersja do druku

Czy piosenki da się śpiewać... (fragm.)

Nie wiem, czy zauważyli Państwo, że obecne "przebojowe" piosenki zatraciły jedną ze swych podsta­wowych funkcji: nadają się (a i to nie wszyst­kie!) do słuchania, natomiast nie można ich sobie prywatnie, w domu, pośpiewać. Nucili­śmy kiedyś piosenki Santor lub Czerwonych Gitar i robiło się nam przyjemniej na duszy, natomiast wątpię, czy znajdzie się ktoś, kto przy domowej robocie podśpiewuje sobie przeboje Various Manx, Republiki bądź Edyty Bartosiewicz. Byłoby mu ciężko, ponieważ dzisiejszy, współczesny przebój to już nie tylko melo­dia i tekst. To w znacznej mierze pomysł aranżacyjny, to efekty brzmie­niowe, jakie można osiągnąć na nowoczesnej aparaturze nagrywającej, krótko mówiąc - to nierozłączna całość kompozycji i jej dźwiękowej re­alizacji. Jeśli odejmie się z tego choćby jedną cegiełkę, muzyczny gmach może runąć albo co najmniej mocno się pochylić. Podobnie jest obecnie z musicalami. Ich siłą nie bywa już sama

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Czy piosenki da się śpiewać...(fragm.)

Źródło:

Materiał nadesłany

Przekrój nr 15

Autor:

Lucjan Kydryński

Data:

09.04.1995

Realizacje repertuarowe