EN

13.05.1983 Wersja do druku

...czy kto widział kwadratowy cyrk?

Trudno orzec, czy warszaw­skie przedstawienie "Clownów" przygotowane przez studentów PWST w Teatrze Powszechnym jest prezentem darowanym lu­dziom polskiego cyrku w setną rocznicę istnienia tej chwaleb­nej instytucji. Bo teatralny cyrk Andrzeja Strzeleckiego (autor scenariusza i reżyser) jest bardzo smutny i nie traktuje problemu ab ovo (jak przysta­ło na okrągłą rocznicę), ale ra­czej penetruje ostatnie czter­dzieści lat. Obiegowa to prawda, że clown, ten etatowy rozśmieszacz jest nieskończenie smut­nym człowiekiem. Jeszcze smut­niejszym od cyrkowych zwierząt, z których wbrew ich woli i naturze robi się wariata ku uciesze gawiedzi. A przecież "dobry clown, Panie i Panowie, powinien mieć tyle umiejętnoś­ci i talentów, że przerasta to nieraz możliwości jednego, na­wet wybitnie utalentowanego człowieka; clown musi być wspaniale wygimnastykowany, musi mieć doskonałe warunki zewnętrzne i nieodzowną "vis comica". Okrutne jest prawo cyrku. Na tle trw

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

...czy kto widział kwadratowy cyrk?

Źródło:

Materiał nadesłany

Sztandar Młodych nr 95

Autor:

Marzena Wiśniewska

Data:

13.05.1983

Realizacje repertuarowe