EN

3.01.2014 Wersja do druku

Czy Eugeniusz Bodo byłby jak Marlon Brando?

Aktor, reżyser, scenarzysta, piosenkarz, producent... Długo można by wyliczać zajęcia wykonywane przez EUGENIUSZA BODO. To bez wątpienia jeden z najbardziej lubianych i najpopularniejszych artystów międzywojennej Polski.

Teatr Zagłębia zaprasza na najnowszą swoją premierę, sztukę o burzliwym życiu przedwojennego gwiazdora Eugeniusza Bodo. To okazja do przypomnienia życia artysty, który zmarł w 1943 r. w łagrze. Aktor, reżyser, scenarzysta, piosenkarz, producent... Długo można by wyliczać zajęcia wykonywane przez Eugeniusza Bodo. To bez wątpienia jeden z najbardziej lubianych i najpopularniejszych artystów międzywojennej Polski. Kochały się w nim miliony Polek. Mało kto przed wojną wiedział jednak, że Bodo naprawdę nazywa się Bohdan Junod i ma szwajcarski paszport (jego ojciec był Szwajcarem), co stało się potem jedną z przyczyn śmierci aktora w radzieckim łagrze w 1943 roku. Polaków po układzie Sikorski-Majski objęła bowiem amnestia, Szwajcarów - nie. Bodo urodził się w Genewie. Ojciec, który prowadził objazdowe kino, zjeździł całe Imperium Rosyjskie. W końcu jednak rodzina osiadła w Łodzi. Matka zaczęła prowadzić tutaj restaurację. Ojciec zał

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Czy Eugeniusz Bodo byłby jak Marlon Brando? Teraz przypomina go Teatr Zagłębia

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Zachodni online

Autor:

Tomasz Szymczyk

Data:

03.01.2014