EN

19.04.2013 Wersja do druku

Człowiek na smyczy

Na ten spektakl nie wejdzie nikt, kto ma mniej niż szesnaście lat. Bohater "Smyczy" to typowy człowiek zniewolony przez wszystko po kolei - używki, miłość, a nawet religię. W monodramie Bartosza Porczyka w reżyserii Natalii Korczakowskiej nie brakuje muzyki. Usłyszymy utwory Myslovitz, Maanam, czy przearanżowaną Marylę Rodowicz. A jeden człowiek przeistoczy się w księdza, włamywacza, współczesnego pracoholika, czy prostytutkę. Chorobliwa zależność od otoczenia sprowadza tragikomiczny finał.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Człowiek na smyczy

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Lubelski Nr 92

Autor:

SH

Data:

19.04.2013

Realizacje repertuarowe