EN

21.06.1964 Wersja do druku

"CZERWONE RÓŻE DLA MNIE"

W okresie naszej niewo­li politycznej ugruntowała się w Polsce sympatia do Irlandii - kraju, którego losy przez wiele lat zdra­dzały tak wielkie podo­bieństwo do naszej sytua­cji, i którego mieszkańcy obdarzeni są temperamen­tem, uczuciowością, cecha­mi wyobraźni, dziwnie zbliżonymi do tego, co zwykło określać się jako "polski charakter". Tradycyjny sentyment do tego pięknego kraju nie łączy się jednak u nas z głębszą znajomością jego kultury, sztuki, piśmien­nictwa. Fakt, że posługuje się on tym samym języ­kiem, co tak znienawidze­ni przezeń mieszkańcy "dumnego Albionu", spra­wia, że wiele najwspanial­szych wytworów literatu­ry rdzennie irlandzkiej w pojęciu cudzoziemców idzie na rachunek Angli­ków. A jest to kraj wiel­kich poetów, kraj, który między innymi stworzył świetną i bardzo swoistą dramaturgię. "Czerwone róże dla mnie" - sztuka, którą wy­stawia obecnie warszawski Teatr Dramatyczny - to bardzo ciekawy i zna­mie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Kobieta i Życie nr 25

Autor:

l.j.

Data:

21.06.1964

Realizacje repertuarowe