EN

28.12.1980 Wersja do druku

Czekając na Lancelota

"Smok" Eugeniusza Szwarca należy do tej wspaniałej rodziny dramatycznej, w której króluje wyobraźnia. W czasach, gdy na scenie gościły postacie głównie rodem z fabryk, wsi i urzędów, Szwarc przedstawił swoje dziwne bajkowe opowieści, uciekając od rzeczywistości w krainę baśni. Ucieczki te miały głębszy sens. W odróżnieniu od tamtych, schematycznych i odczłowieczonych postaci, jego bohaterowie walczyli o najprostsze ludzkie ideały - o powszechną dobroć i lojalność. Następca Jana Christiana Andersena, świadomie nawiązywał do jego twórczości. Był, jak wielki Duńczyk, piewcą lepszego porządku świata. Przed trzydziestu sześciu laty Leningradzki Teatr Mały przygotował prapremierę sztuki Szwarca "Smok", jednak nie doszło do niej. Rola tytułowa była bowiem wówczas zbyt łatwa do rozszyfrowania. Mijały lata. Życie "Smoka" okazało się bardzo trwałe - co pewien czas pojawia się on na scenie i to w różnych częściach świata. Temat jest

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Czekając na Lancelota

Źródło:

Materiał nadesłany

Ekran nr 37

Autor:

Wiesława Czapińska

Data:

28.12.1980

Realizacje repertuarowe