EN

13.12.2011 Wersja do druku

Czasy się zmieniają, a Henryk Sienkiewicz nadal krzepi

Tomasz Karolak postanowił wzbogacić warszawski Teatr IMKA o nową jakość. Po "Generale", zwycięzcy festiwalu R@Port, i mrocznym "Bohaterze Osamy" chwila oddechu, czyli "Henryk Sienkiewicz. Greatest Hits". Przedstawienie Krzysztofa Materny okazało się inteligentną zabawą w teatr, której podłożem jest twórczość popularnego powieściopisarza. Twórca "Quo vadis" przybywa do IMKI z zaświatów, by pokrzepić serca aktorów, którzy mimo popularności i niekwestionowanych osiągnięć wątpią we własne siły i z troską patrzą w przyszłość. Sienkiewicz dodaje im otuchy, bo sam też spotykał zawistników, którzy nie doceniali jego talentu i zazdrościli Nobla. Korzystając z doborowego grona artystów, wprowadza w wątki swych powieści. Autor spektaklu unika scen drastycznych i walka na topory odbywa się poza sceną, daje jednak krótką lekcję poglądową wbijania na pal. Ale też coś bardziej praktycznego: przepis na wyborną orzechówkę. Znani aktor

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita, nr 289

Autor:

Jan Bończa-Szabłowski

Data:

13.12.2011

Realizacje repertuarowe