EN

7.01.2015 Wersja do druku

Czasami jestem socjofobem

- Miałem dużo szczęścia, ponieważ mam kolegów nie mniej zdolnych, nie mniej pracowitych, nie mniej ambitnych, ale los do nich się nie uśmiechnął aż tak serdecznie, nie trafili w odpowiednim czasie na właściwych ludzi - mówi MARCIN HYCNAR, aktor Teatru Narodowego w Warszawie.

Przezabawny Wiktor w serialu "Sama słodycz", Paweł w "Barwach szczęścia". Na co dzień występuje na scenie narodowej i reżyseruje. Nam Marcin Hycnar opowiada o wodzie sodowej, która nie uderzyła mu do głowy. Claudia: Role i nagrody jeszcze w szkole teatralnej, potem etat w Teatrze Narodowym. Gładko wszedł Pan w zawód. M.H.: No tak, moment, kiedy student zaczyna grywać na profesjonalnych scenach, w moim przypadku był bezbolesny. Nie wszystkim absolwentom szkół teatralnych udaje się zostać w zawodzie. W warszawskiej Akademii spotkałem profesorów Jana Englerta i Agnieszkę Glińską, którzy wzięli mnie pod swoje skrzydła. Grałem w ich spektaklach jeszcze jako student. O tym, że będę aktorem Teatru Narodowego, wiedziałem już na III roku. Claudia: Można powiedzieć: od szkolnej grupy teatralnej w swoim rodzinnym Tarnowie do etatu w Teatrze Narodowym! M.H.: Wcześnie, bo już jako dziecko, postanowiłem, że będę aktorem. Miałem 12 lat, gdy zagra�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Czasami jestem socjofobem

Źródło:

Materiał nadesłany

Claudia nr 1/01.2015

Autor:

Justyna Kumanowska

Data:

07.01.2015