EN

20.04.2015 Wersja do druku

Czarne, zielone i czerwone, czyli o "Czarnym Ogrodzie"

"Czarny Ogród" Małgorzaty Szejnert w Teatrze Śląskim w Katowicach. Pisze Marta Fox na swoim blogu.

"Pracodawca rychło się zorientował, że ten zielony raj nie pomieści wszystkich robotników, jakich mu potrzeba. Niemal więc od razu, o parę kilometrów dalej, urządził drugi, lecz zupełnie inny: czerwone miasteczko, zwarte jak twierdza// Z czasem związał ze sobą zielone, czerwone i czarne (czyli kopalnię, która powstała już wcześniej) kolejką jak z lunaparku. Woziła bezpłatnie na szychtę, do kościoła albo na piwo" . Małgorzata Szejnert Na kilka dni przed premierą "Czarnego Ogrodu", wariacji scenicznej (scenariusz: Krzysztof Kopka) na temat monumentalnej opowieści Małgorzaty Szejnert o mieszkańcach Giszowca, pojawiła się przed Teatrem Śląskim instalacja: ogromna kula upleciona z gałęzi, jakby korona drzewa, a wokół sterczące poucinanie pnie drzew, o różnej wysokości. Schody do teatru wyłożone zostały czarną materią-trawą. Ludzie przechodzili, patrzyli, zatrzymywali się, niektórzy przysiadali na pieńkach. Też przysiadłam, by popatrz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Czarne, zielone i czerwone, czyli o "Czarnym Ogrodzie"

Źródło:

Materiał nadesłany

marta-fox.blog.onet.pl

Autor:

Marta Fox

Data:

20.04.2015

Realizacje repertuarowe