EN

25.04.2005 Wersja do druku

Czar "Wesołej wdówki"

Teatr Wielki był wczoraj za mały na Premierę z Expressem! Czytelnicy mieli nam za złe, że tylko raz zamieściliśmy kupon na "Wesołą wdówkę". Stało się tak dlatego, że zabrakło biletów. Bywalcy naszych premier skorzystali jednak z wejściówek, sprzedawanych tuż przed spektaklem. Przed kasą ustawiło się tak wiele osób, że trzeba było nieco opóźnić rozpoczęcie spektaklu. Od pierwszych taktów porwała widownię muzyka Lehara. Orkiestrę prowadził Piotr Wujtewicz, kierownik muzyczny polskiej wersji "Wdówki". Swoją wysoką klasę potwierdzili soliści Anna Cymmerman (Hanna Glawari) i Andrzej Kostrzewski (Daniło). Podobała się Walentyna w interpretacji Małgorzaty Kulińskiej i Baron Zeta - Przemysław Rezner, chwalono aktorstwo Borysa Ławreniwa jako Niegusa. W kuluarach rozbieżne były opinie o scenografii i choreografii oraz nazbyt dosadnej interpretacji libretta (reżyseria Annette Wolf), zanadto odartego z paryskiej lekkości. Oczywiście zasta

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Ilustrowany - Łódź nr 96

Autor:

RS

Data:

25.04.2005

Realizacje repertuarowe