EN

24.03.2006 Wersja do druku

Cyganeria naszych czasów

W świecie głupim i kabo-tyńskim pojawiają się miłość i śmierć. Przewartościowują wszystko. Taka będzie nowa "Cyganeria" w Operze Narodowej. Kompletnie inna od tego, co już widzieliśmy.

Jedną z tych najpiękniej szych oper, w których hit goni hit, czyli "Cyganerię" Giacomo Pucciniego, wzięli na warsztat nasi doborowi inscenizatorzy - Mariusz Treliński (reżyseria), Boris Kudlicka (scenografia) i Kazimierz Kord (kierownictwo muzyczne). Przedstawienie przygotowywane jest w koprodukcji z Operą Waszyngtońską i jej szefem Placidem Domingo. Za oceanem otworzy sezon 2008/9. My zobaczymy je już 30 marca. Poza konwencją - Realizacja "Cyganerii"-to wielkie wyzwanie, bo jest z nią tak jak z ekranizacją Sienkiewiczowskiej Trylogii - wszyscy wiemy, jak ma wyglądać - mówi Mariusz Treliński, dyrektor artystyczny Opery Narodowej i reżyser przedstawienia. - Chcieliśmy odejść od powszechnej w wystawieniach tego tytułu paryskiej cepeliady, kankanów i szampanów, a ukazać to, co się przeważnie za tym kryje. Będzie więc niekonwencjonalnie, choć nie przeciw Pucciniemu. Nie pompatycznie, ale naturalnie. Historia miłości chorej na suchoty młodziutkiej Mi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Cyganeria naszych czasów

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 71

Autor:

Adrianna Ginał

Data:

24.03.2006

Realizacje repertuarowe