EN

25.04.1974 Wersja do druku

Cudzoziemczyzna

Po "Hultaju" Gottesmana i Jareckiego warszawski Teatr Rozmaitości wysta­wił dla młodzieży "Cudzoziemczyznę". Nie najlepsza to z Fredrowskich komedii i co rzadkie u Fredry o wyraźnym tonie dydak­tycznym. "Kto wielu naśla­duje, cudzego nie dojdzie, a swoje pomniejsza" - ta maksyma Andrzeja Maksy­miliana Fredry patronuje "Cudzoziemczyźnie", a twórcy przedstawienia uznali, że jej aktualność nie zbladła do dziś. Przyprawił Fredrę dla Sceny Młodego Widza WOJCIECH MŁYNARSKI. Bardzo lubię ingeren­cje Młynarskiego w dawne teksty. Robi to z kulturą i wdziękiem, ale Fredrę, prawdę mówiąc, wolałabym czystego. Nawet jeśli jest to "Cudzoziemczyzna" ze wszystkimi jej niedostatka­mi. Sam Młynarski jest chyba również tego zdania, bowiem faszerując obficie Fredrę "piosenkami i dy­gresjami" robi to z mniej­szą niż zazwyczaj pewnoś­cią siebie i co zabawne podcina gałąź, na której sam siedzi, kilka razy do­konując podjazdów na te­reny zajmowane przez a

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Cudzoziemczyzna

Źródło:

Materiał nadesłany

Zwierciadło nr 17

Autor:

EL.ŻM.

Data:

25.04.1974

Realizacje repertuarowe