EN

4.02.2000 Wersja do druku

Cudze chwalicie...

Śpiewaczka miała talent, dyry­gent - kompetencje, ale najwięcej szczęścia miał w minioną niedzie­lę - Rossini. Warszawski Teatr Wielki na ten jeden wieczór stał się bez wątpienia pierwszą sceną w kraju, a może i na świecie. Tak! Premiera "Tankreda" - najpięk­niejszej "poważnej" opery Rossi­niego - mogła się odbyć dzięki dwóm osobom: Ewie Podleś (kontralt) i włoskiemu dyrygento­wi Alberto Zedda (wielki znawca Rossiniego, były dyrektor arty­styczny La Scali). Oboje dokona­li w 94 roku kompletnego nagra­nia tego utworu (nominacja do Grammy Awards), a także współ­pracowali podczas wystawień "Tankreda", m.in. w Poissy, Clermont Ferrand, Madrycie i Liege. Zedda rozumie, że fenomen te­atru Rossiniego zawiera się przede wszystkim w muzyce. W swej zewnętrzności jest ona efektowna, barwna i pogodna, dlatego pewnie cieszy się tak dużą popularnością. Jednak aby dotrzeć do jej istoty wykonawca musi poznać specy­ficzny kod. Dzieła Rossiniego nie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Cudze chwalicie...

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Szczeciński nr 25

Autor:

Maciej Deuar

Data:

04.02.2000

Realizacje repertuarowe