EN

28.04.1987 Wersja do druku

"Coppelia"

JEST to przedstawienie, na któ­re z powodzeniem iść można z całą rodziną. Moje nowoczesne dziecko, zafascynowane komputera­mi, na jednej z przedpremierowych prób siedziało cztery godziny i żad­ną perswazją nie dało się wyciągnąć z teatru. Nic też dziwnego, bo też komedię baletową Leo Delibesa "Coppelia" ogląda się na scenie Opery Bałtyckiej z prawdziwą przyjemnoś­cią. Choreografię przygotował gość ze Związku Radzieckiego Vilałtas Brazdylis, opierając się na klasycz­nym układzie Mariusza Petipy. Sce­nografię w stylu epoki, kostiumy, z dużym wyczuciem estetycznym opracował Władysław Wigura. Zaskoczenie budzi jedno - zamieszczone w programie streszczenie li­bretta, które niewiele ma wspólne­go z tym, co dzieje się na scenie. Tym bardziej, że jak napisano, balet jest w dwóch aktach ( i publiczność już szykuje się do wyjścia) - a w rzeczywistości - w trzech. Radzę więc zrezygnować z tej częś­ci drukowanego programu, tym bar�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Coppelia"

Źródło:

Materiał nadesłany

Wieczór Wybrzeża nr 82

Autor:

Zofia Trębińska-Zieniuk

Data:

28.04.1987