EN

21.05.2013 Wersja do druku

Ciemność widzę, ciemność.

O co właściwie chodzi Janowi Klacie?
Zarówno "Poczet królów polskich", jak i "Dumanowski side A i B" to przedstawienie niedopracowane, niedokończone i w wielu partiach nieudolne reżysersko. Dwie premiery przygotowane pod okiem nowego dyrektora Starego Teatru Jana Klaty wprawiło naszego recenzenta teatralnego w konsternację.
Kultura str. 11

Pytanie o co właściwie chodzi Janowi Klacie, dyrektorowi Starego Teatru? Nie ma żadnych podstaw do oceny nowej dyrekcji Starego Teatru na podstawie zaledwie dwóch premier, niemniej pierwsze przedstawienia każą poważnie zastanowić się o co właściwie chodzi Janowi Klacie? Abstrahując od kwestii stricte artystycznych, zarówno "Poczet królów polskich" w reżyserii Krzysztofa Garbaczewskiego, jak i "Dumanowski side A i B" według powieści Wita Szostaka to przedstawienia niedopracowane, niedokończone i w wielu partiach nieudolne reżysersko. O ile Krzysztof Garbaczewski jest reżyserem, po którym można się było spodziewać stylistycznego szaleństwa prowadzącego czasami na szczyt ("Opętani"), innym razem - jak w przypadku "Pocztu królów polskich" - na manowce, o tyle powierzenie reżyserii Dumanowskiego Konradowi Dworakowskiemu (side A) i Sebastianowi Krysiakowi (side B) wydaje się masochistycznym ekscesem. Część pierwsza przedstawienia w reżyserii Dwora

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ciemność widzę, ciemność.

Źródło:

Materiał nadesłany

POLSKA Gazeta Krakowska nr 117

Autor:

Łukasz Maciejewski

Data:

21.05.2013

Realizacje repertuarowe