Po nagłym wybuchu, w czwartym akcie "Potęgi ciemności", w warszawskim Teatrze Współczesnym, Henryk Borowski grający Akima, opuszcza scenę, otrzymując gorące oklaski. Zastanawiałem się dla kogo były one przeznaczone. Dla aktora przede wszystkim? Postaci? Sprawy, której Akim bronił? Myślę, że trudno to oddzielić. W reakcji widzów wyraziło się wiele rzeczy równocześnie. Borowski przyzwyczaił nas do innego typu gry, trochę chłodnego. Nieoczekiwanie w spektaklu obecnym ujawnił zasoby ciepła. Zachował rysy, zawarte w tekście: trudność wysłowienia się, rozpaczliwe "krążenie" wokół zdania. Z tej trudności wypowiedzenia się starego chłopa czyni Borowski źródło sugestywności. To, o czym mówi Akim, wyraża się nie tylko słowami, ale i poza (czy ponad) nimi. W każdym z nich kryje się zasób przemyśleń. Etyka, którą Akim wyznaje, nie jest wynikiem przyzwyczajeń, wmówień, tradycji. Opiera się na zrozumieniu tego, co się
Tytuł oryginalny
Ciemność i jasność
Źródło:
Materiał nadesłany
Kultura nr 31