EN

2.11.1963 Wersja do druku

Chwila dziwnie osobliwa

,,Wesele" Hanuszkiewicza jest jednak "Weselem" Wyspiańskiego. Mimo że inscenizator poobcinał tekst przystosowując go do swojej wizji teatralnej (oczywiście skróty zawsze się robi, ale tu są one bardzo dra­styczne, wyleciało też całkowi­cie kilka postaci, a kilka połączono w jedną); mimo że po­przestawiał i poszatkował kilka scen (ale nie tak wiele, głównie sceny z Nosem, które przeszły z trzeciego do drugiego aktu i stały się jakby komentarzami i intermediami między poszcze­gólnymi wizjami); mimo że świadomie przeciwstawił się dotychczasowej tradycji teatral­nej i z góry naraził się wy­znawcom zasady: "świętości nie szargać!" (zresztą w programie szeroko i przekonująco przy­pomniał, że ta świętość-tradycja opiera się na bardzo ni­kłych podstawach). Przedstawienie w Teatrze Powszechnym - obok aprobaty - może budzić w pewnych szczegółach sprzeciw, w innych dyskusję czy wątpliwości. Ale ważne jest wrażenie całości: z teatru

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Chwila dziwnie osobliwa

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 261

Autor:

August Grodzicki

Data:

02.11.1963

Realizacje repertuarowe