EN

6.12.2010 Wersja do druku

Chwiejąc się lekko

"Król Lear" w reż. Krzysztofa Jasińskiego w Teatrze Scena STU w Krakowie. Pisze Paweł Głowacki w Dzienniku Polskim.

Gdy w piątek wieczorem kontemplowałem zapięcie biustonosza Goneryli, Izajasz rzekł do mnie znad sceny (Księga Izajasza 8, 23): "Lecz nie będzie zaćmione to, co znosi ucisk". Wyciągnąłem dłoń... Niestety, za krótkie rączki. Może gdybym siedział w pierwszym rzędzie, bądź gdyby bozia dała koszykarskie kończyny - wtedy to, co znosiło ucisk i było zaćmione koronkowymi miseczkami, poczułoby światło? Zresztą, co tam miejsce na widowni, co tam wyroki niebieskie! Wystarczyłoby po prostu, bym odważniejszy był. Wstałbym, do Goneryli od tyłu podszedł i dwutaktowym gestem palców, cyk - cyk, proroctwo Izajasza w życie bym wprowadził. I co? Tym samym przerwałbym wyreżyserowane przez Krzysztofa Jasińskiego przedstawienie? Zgromadzony na widowni lud by buczeć zaczął, bo tu, panie, Szekspira serwują, ba, samego wielkiego "Króla Leara" dają nam do obejrzenia i posłuchania - a ten tu, panie, zboczeniec jeden, z łapami do górnej bielizny aktorki Domini

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Chwiejąc się lekko

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski nr 284 online

Autor:

Paweł Głowacki

Data:

06.12.2010

Realizacje repertuarowe