"Wściekłość" Elfriede Jelinek w reż. Mai Kleczewskiej w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Pisze Jacek Cieślak w Rzeczpospolitej.
"Wściekłość" w reżyserii Mai Kleczewskiej jest panoramą ludzkiej agresji. Kolejna adaptacja tekstu austriackiej noblistki Elfriede Jelinek w wykonaniu duetu Maja Kleczewska/Łukasz Chotkowski (dramaturgia) chwilami w warszawskim Teatrze Powszechnym nuży, a ma być też traumatyczna jak przeprawa uchodźców przez Morze Śródziemne. Pokazuje jednak cywilizacyjną katastrofę z piekielną skutecznością. Z piekła, z Hadesu, spod sceny wychodzi kapryśny Zeus, a z nim powraca wizja świata jako krwawego igrzyska. "Obcy" musi być ofiarą, co Michał Czachor pokazuje, grając jednocześnie Andersa Breivika z kałachem w rękach. Monolog seryjnego mordercy uświadamia, że szaleństwem jest przykładanie chrześcijańskich i liberalnych norm do każdego człowieka oraz wiara w jego dobro. Tymczasem zbrodnie terrorystów i ekscesy nacjonalistów rządzą się żelazną logiką. Przemoc i zło powracają. I nawet jeśli porównania współczesnej sytuacji Europy do epoki n