O roli, jaką w wyborze drogi kapłańskiej Karola Wojtyły odegrała postać Brata Alberta, późniejszy Papież Jan Paweł II pisał: "Dla mnie jego postać miała znaczenie decydujące, ponieważ w okresie mojego własnego odchodzenia od sztuki, literatury i od teatru, znalazłem w nim szczególne duchowe oparcie i wzór radykalnego wyboru drogi powołania. Jedną z moich największych radości jest to, że mogłem już jako papież wynieść krakowskiego biedaczynę w szarym habicie do chwaty ołtarzy. (...) Wielu autorów utrwaliło w literaturze polskiej postać Brata Alberta. Również i ja, jako młody kapłan, w okresie wikariatu u św. Floriana w Krakowie, poświęciłem mu utwór dramatyczny Brat naszego Boga, spłacając w ten sposób szczególny dług wdzięczności, jaki wobec niego zaciągnąłem" - napisał Ojciec Święty w "Autobiografii".
Kim był Brat Albert? Artystą malarzem, Adamem Chmielowskim, który po studiach w Monachium osiadł w Krakowie, otworzył pracownię i tu realizował się artystycznie. Prace malarskie, które po sobie pozostawił, wskazują, że obdarzony był wielkim talentem. Ale wskazują też na proces przemiany duchowej, jaki dokonywał się w jego wnętrzu, poprzez zainteresowanie religijną tematyką (słynny obraz "Ecce Homo"), aż wreszcie po całkowite zerwanie ze sztuką, przywdzianie habitu i oddanie się w służbę Panu Bogu, pomagając tym najuboższym, odrzuconym, dla których nie było miejsca w społeczeństwie. On im nie tylko to miejsce znalazł, tworząc tzw. ogrzewalnie, przytułki, ale zarazem podniósł człowieczą godność tych nędzarzy. Był wśród nich, dla nich żebrał, dla nich kwestował. Był jak apostoł pośród nich. Dokonując właśnie takiego wyboru drogi życiowej, zrezygnował z czegoś, co przecież było jego miłością, zrezygnował ze sztuki. Odpowied