EN

14.06.2005 Wersja do druku

Chichot Belzebuba

Po raz piąty Teatr Exodus sięgnął po sztukę Witkacego. Tym razem była to "Sonata Belzebuba". Liczba miejsc na widowni jak zwykle była ograniczona, bo Teatr Exodus nie jest teatrem dla wszystkich.

Pomimo tego, że zarówno aktorzy, jak i reżyser Exodusa byli ostrzegani przed konfrontacją z Szatanem, postanowili się z nim zmierzyć w "Sonacie Belzebuba". Potyczka ta była niezwykłym widowiskiem dla publiczności i bodźcem do refleksji, a dla aktorów niesamowitym, wręcz mistycznym przeżyciem. Bardzo ciepło została przyjęta przez widzów. Widzowie nie spodziewali się, że w Ciechanowie jest teatr na tak wysokim poziomie, toteż po spektaklu wielu mówiło o dużym zaskoczeniu i miłej niespodziance. Zaczęło się od prologu. Na scenę tanecznym krokiem w rytm muzyki iście cyrkowej weszło sześciu lokajów. Takie było zamierzenie Katarzyny Dąbrowskiej, reżyser przedstawienia. - Moment wejścia jest zawsze najważniejszy, nadaje charakter całemu przedstawieniu i ścieżka dźwiękowa nigdy nie jest przypadkowa. Celowo wybrałam utwór "Cirkhy" Kochanków Gwiezdnych Przestrzeni i sądzę, że zrobiliśmy z nim ciekawą rzecz. W przedstawieniu nie brak dynamiki, t

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Chichot Belzebuba

Źródło:

Materiał nadesłany

"Extra Ciechanów"

Autor:

Edyta Szewczyk

Data:

14.06.2005

Realizacje repertuarowe