EN

16.07.2008 Wersja do druku

Chcę siebie prześcignąć

- Następna płyta ukaże się w lutym. Po wakacjach zacznę nagrywać. Muszę przyznać, że sam sobie pierwszą płytą postawiłem poprzeczkę bardzo wysoko. Teraz będę się starał siebie prześcignąć - mówi ŁUKASZ ZAGROBELNY.

Z Łukaszem Zagrobelnym o debiutanckiej płycie i planach na przyszłość rozmawia Monika Frenkiel. Jak to jest być idolem i bożyszczem kobiet? - Pierwsze słyszę, że jestem idolem... Szczerze mówiąc, aż się czerwienię, jak mi powiedziałaś o tym bożyszczu (śmieje się). Ale tak serio, to uważam, że żeby być prawdziwym idolem trzeba mieć jakiś autorytet. Ja go sobie dopiero zaczynam wypracowywać. Ale dochodzą do mnie sygnały, że ludzie doceniają to co robię i uważają, że to fajne. Jak to się stało, że zostałeś piosenkarzem? Z wykształcenia jesteś przecież dyrygentem chóralnym. - Zawsze chciałem stanąć na scenie i śpiewać. Ale we Wrocławiu na Akademii Muzycznej nie było wydziału estradowego. Był w Katowicach, ale nie byłem na tyle odważny, żeby zmieniać w takim stopniu swoje życie i przenosić się do Katowic, więc zostałem we Wrocławiu i zacząłem studiować dyrygenturę chóralną. Jednocześnie realizowałem swoje marze

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Chcę siebie prześcignąć

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Gazeta Krakowska nr 165

Autor:

Monika Frenkiel

Data:

16.07.2008