EN

30.03.1963 Wersja do druku

Cesarz - władza i zbrodnia

Szlachetnie proste, dostojne w swej prostocie, w najlepszym sensie klasyczne jest na Małej Scenie Teatru Narodowego przedstawienie najmniej u nas znanej, a jednej z najpiękniejszych, obok "Fedry", sztuki Racine'a "Brytanik". Jest to przedstawienie jakby poczęte przez Wandę Laskowską z ducha klasycznego, iedemnastowiecznego teatru, wierne jego kanonom. W teatrze tym nie było kurtyny. Nie ma jej i obecnie. Wszystko bowiem musiało się dziać na oczach widzów. Uważano, że byłoby wstyd ukrywać coś przed dostojnymi gośćmi zasiadającymi z boku sceny. Jeśli już spadała kurtyna, to po zakończonym spektaklu. Nigdy między aktami. Dopiero w 1823 roku na przedstawieniu operowym "Wilhelma Tella" po raz pierwszy użyto kurtyny dla zaznaczenia przerwy. W teatrze tym niewiele było rekwizytów, do minimum ograniczona dekoracja. Tak jest i w obecnym przedstawieniu, w związku z czym Wiech pozwolił sobie nawet pośmiać się na temat zastosowanych oszczędności. Duży, głęboki,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Cesarz - władza i zbrodnia

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Mazowiecka nr 76

Autor:

Jeremi Czuliński

Data:

30.03.1963

Realizacje repertuarowe