EN

20.01.2009 Wersja do druku

Celebrowany Czechow z drewnianego pudełka-pułapki

W programie do "Wujaszka Wani" Wienedikt Filsztyński apeluje o czułość dla jego bohaterów. Jednak widzowie, zamiast czułości, szybko czują zniecierpliwienie Właściwie wszystko wiadomo w momencie sięgnięcia po pro­gram. W nim mamy fragment szkicu Katarzyny Osińskiej o wystawieniach Czechowa przez Stanisławskiego. I infor­mację, że oto mamy do czynie­nia z reżyserem, który współ­cześnie twórczo kontynuuje te­atr Stanisławskiego. Rzeczywiście, jest twórczo - widownia stoi na scenie. Przed widownią ustawiona jest z kolei drewniana zamknięta konstrukcja, w której jest miej­sce dla obowiązkowego stołu z samowarem i filiżankami. Są jeszcze drewniane ściany. Od czasu do czasu przejeżdżają w inne miejsce na scenie, dzieląc w ten sposób dom na pokoje, ale przede wszystkim niepoko­jąco się chwieją podczas licz­nych energicznych przecha­dzek aktorów. Jeśli chodzi o czułość, to jakoś nie umiem jej w sobie znaleźć dla postaci stworzonych w

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Celebrowany Czechow z drewnianego pudełka-pułapki

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 16

Autor:

Agnieszka Rataj

Data:

20.01.2009

Realizacje repertuarowe